Teraz jest 24 marca 2025, o 16:09

Aktualnie w kinie

Romantyczne – ale nie tylko – opowieści filmowe, serialowe i teatralne
Od filmów kostiumowych po azjatyckie dramy
Na co czekamy, co polecamy, co odradzamy...

Avatar użytkownika
 
Posty: 1623
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Rebecca Yarros, Vi Keeland

Post przez cedar » 2 maja 2024, o 23:23

Wróciłam z kina z Kaskadera (The fall guy) zadowolona. Film głupiutki, ale przyjemny do oglądania, mnóstwo kaskaderskich wyczynów, urocza Emily Blunt i seksowny Ryan Gosling w rolach głównych. Na rozrywkę ze swoją bandą jak znalazł. :mrgreen:
Albo jestem szaleńczo zakochany w twoim chłopaku, albo cholernie się go boję - stwierdza Ridoc pod nosem. - Jeszcze nie zdecydowałem.
- Rebecca Yarros Onyx storm

Avatar użytkownika
 
Posty: 40509
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 3 maja 2024, o 09:44

Ja jutro ide na pogromców duchów
Obrazek
Zrobiłam badania na cierpliwość. Wynik był negatywny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 11 maja 2024, o 14:16

A ja obejrzałam Królestwo Planety Małp.
Na pewno film kinowy, podejrzewam, że na małym ekranie straci z połowę uroku (ale pewnie się dobrze ogląda powtórkowo, mając w pamięci wrażenia z dużego ekranu ;).
Nie daje w twarz tak jak 1. część poprzedniej trylogii, ale wciąż nieźle się ogląda, chociaż ponownie stwierdzam, że cykl Planety Małp nie do końca mój ulubiony typ opowieści (ale pod tym względem zarazem wyprzedza o lata świetle Avatara, więc... :P
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1623
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Rebecca Yarros, Vi Keeland

Post przez cedar » 11 maja 2024, o 14:48

Ja zaś przedwczoraj przedpremierowo obejrzałam "Jutro będzie nasze" - wloski film. Bardzo polecam, daje do myślenia.
Albo jestem szaleńczo zakochany w twoim chłopaku, albo cholernie się go boję - stwierdza Ridoc pod nosem. - Jeszcze nie zdecydowałem.
- Rebecca Yarros Onyx storm

Avatar użytkownika
 
Posty: 28901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 14 maja 2024, o 08:11

Też mam na liście, nawet nie zauważyłam, że już w kinowym obiegu.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1623
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Rebecca Yarros, Vi Keeland

Post przez cedar » 14 maja 2024, o 08:59

Premiera 24 maja, już niedługo. Przynajmniej w Polsce, wczoraj siostra była w UK i bardzo jej się podobał.
Albo jestem szaleńczo zakochany w twoim chłopaku, albo cholernie się go boję - stwierdza Ridoc pod nosem. - Jeszcze nie zdecydowałem.
- Rebecca Yarros Onyx storm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6489
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 21 maja 2024, o 19:31

Obejrzałam Monster Korredy. Polecam, bo ciekawa rzecz.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 21 maja 2024, o 22:24

Jak na razie wszystkie filmy Korredy, jakie widziałam, fajne były. To też mam na liście :D
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 40509
Dołączył(a): 17 października 2011, o 13:59
Lokalizacja: Tam gdzie Niebo z Piekłem się łaczy
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez Nocny Anioł » 9 sierpnia 2024, o 09:01

Byłam na Deadpool & Wolverine, jak myślałam że wcześniejsze były walnięte, to do tej się nie umywają. To nie jest kino dla każdego.
Obrazek
Zrobiłam badania na cierpliwość. Wynik był negatywny.

Avatar użytkownika
 
Posty: 6489
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 1 lutego 2025, o 20:01

Oglądał ktoś "Babygirl"? Warto iść?

Avatar użytkownika
 
Posty: 28901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 1 lutego 2025, o 20:55

Przymierzam się mocno, ale słabo u mnie - jeszcze War of the Rohirrim nie obejrzałam, więc... :zalamka:

A nawet mam nawet pod ręką inny film z kolesiem, który tam gra główną rolę, bo się od dawna przymierzam i Babygirl miało mnie zmobilizować :shifty:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 10337
Dołączył(a): 3 sierpnia 2011, o 11:33
Lokalizacja: Somewhere
Ulubiona autorka/autor: Nalini Singh

Post przez kejti » 1 lutego 2025, o 21:11

o dziwo ma całkiem dobrą ocenę na filmweb, a ja pierwsze słyszę o tym filmie, aczkolwiek jakoś mnie nie przekonuje aby próbować

.
.

Let's find some beautiful place to get lost.

Avatar użytkownika
 
Posty: 1623
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Rebecca Yarros, Vi Keeland

Post przez cedar » 1 lutego 2025, o 23:53

Byłam na "Babygirl" - odradzam serdecznie.
Albo jestem szaleńczo zakochany w twoim chłopaku, albo cholernie się go boję - stwierdza Ridoc pod nosem. - Jeszcze nie zdecydowałem.
- Rebecca Yarros Onyx storm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6489
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 2 lutego 2025, o 20:45

Podasz powody?

Avatar użytkownika
 
Posty: 6489
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 9 marca 2025, o 16:00

Byłam na "Flow" - cudny film i na "Nosferatu" i ....mam przemyślenia. Ale nie wiem czy warto się uzewnętrzniać.

Avatar użytkownika
 
Posty: 28901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 9 marca 2025, o 16:38

Zawsze warto :P

Flow :bigeyes:
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 1623
Dołączył(a): 3 marca 2016, o 15:11
Ulubiona autorka/autor: Rebecca Yarros, Vi Keeland

Post przez cedar » 9 marca 2025, o 18:03

Liberty napisał(a):Byłam na "Flow" - cudny film i na "Nosferatu" i ....mam przemyślenia. Ale nie wiem czy warto się uzewnętrzniać.

Warto! Ja się odbiłam od tego filmu, choć szalenie lubię Eggersa.

Pytałaś o "Babygirl" - początek był spoko, dobre napięcie i rozpracowywanie sytuacji, ale... jak już oboje kiwnęli główkami, że tak, ok, idziemy do łóżka, to mój poziom żenady furnął w sufit. Sceny między nimi były imho nieangażujące i raczej wywoływały śmiech politowania (cała sala się śmiała) niż to co chcą nam wmówić krytycy - że film jest jakiś super odważny i przełamujący tabu. W życiu - jest nudny i drewniany. I niesmaczny. I niewiarygodny, bo za nic w świecie nie uwierzę, że Antonio Banderas nie jest w stanie zaspokoić kobiety. ;)
W dodatku Kidman... nie krytykuję ludzi za poprawianie urody, zresztą wiem jak to jest jak człowiek chce z jakiegoś powodu iść pod nóż. Jestem za, na maksa, wszystko jest dla ludzi. Ale kurczę, to dobra aktorka, a jest tak ponaciągana, że traci możliwość ekspresji. Usta jej się już chyba nie domykają. :(
Chłopak, który grał u jej boku ma za to szansę na świetną karierę - ma w sobie niesamowity magnetyzm i przyciąga wzrok.
Do momentu zacieśnienia relacji film był naprawdę dobry, pomyślałam nawet wtedy, że gdyby seria o Greyu podeszła do sprawy poważnie, to tak powinna wyglądać. Ale później... meh...
Albo jestem szaleńczo zakochany w twoim chłopaku, albo cholernie się go boję - stwierdza Ridoc pod nosem. - Jeszcze nie zdecydowałem.
- Rebecca Yarros Onyx storm

Avatar użytkownika
 
Posty: 28901
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14
Lokalizacja: i keep moving to be stable
Ulubiona autorka/autor: Shelly Laurenston, Anne Stuart

Post przez Fringilla » 13 marca 2025, o 18:41

Flow obok mnie :D
flow.jpg

Jak tworzono: https://x.com/lysy_z_marvela/status/1899446137536315859
(akurat wróciłam apteki i przechodziłam obok, ale deszcz i parasolka... otwieram net, a tam to... Ech, jak się tydzień nie wychodzi...:]


Film: https://www.filmweb.pl/film/Flow-2024-10052360
Nie masz wystarczających uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego postu.
Problem w tym, że mamy zły zwyczaj, kultywowany przez pedantów i snobów intelektualnych, utożsamiania szczęścia z głupotą. Według nas tylko cierpienie przenosi w sferę doznań intelektualnych, tylko zło jest interesujące
— Ursula K. Le Guin

Avatar użytkownika
 
Posty: 6489
Dołączył(a): 17 grudnia 2010, o 11:14

Post przez Liberty » 14 marca 2025, o 21:39

O Boziu jaki piękny koteł :bigeyes:

cedar napisał(a):
Liberty napisał(a):Pytałaś o "Babygirl" - początek był spoko, dobre napięcie i rozpracowywanie sytuacji, ale... jak już oboje kiwnęli główkami, że tak, ok, idziemy do łóżka, to mój poziom żenady furnął w sufit. Sceny między nimi były imho nieangażujące i raczej wywoływały śmiech politowania (cała sala się śmiała) niż to co chcą nam wmówić krytycy - że film jest jakiś super odważny i przełamujący tabu. W życiu - jest nudny i drewniany. I niesmaczny. I niewiarygodny, bo za nic w świecie nie uwierzę, że Antonio Banderas nie jest w stanie zaspokoić kobiety. ;)
W dodatku Kidman... nie krytykuję ludzi za poprawianie urody, zresztą wiem jak to jest jak człowiek chce z jakiegoś powodu iść pod nóż. Jestem za, na maksa, wszystko jest dla ludzi. Ale kurczę, to dobra aktorka, a jest tak ponaciągana, że traci możliwość ekspresji. Usta jej się już chyba nie domykają. :(
Chłopak, który grał u jej boku ma za to szansę na świetną karierę - ma w sobie niesamowity magnetyzm i przyciąga wzrok.
Do momentu zacieśnienia relacji film był naprawdę dobry, pomyślałam nawet wtedy, że gdyby seria o Greyu podeszła do sprawy poważnie, to tak powinna wyglądać. Ale później... meh...


Czyli dobrze że zrezygnowałam. Może kiedyś obejrzę za free w tv. Ostatni film tabu jaki oglądałam to chyba był Wstyd https://www.filmweb.pl/film/Wstyd-2011-601499 Pamiętam jak w kinie była martwa cisza, a po seansie nikt na nikogo nie patrzył. Warto. Aczkolwiek lepiej oglądać w samotności. I Fassbender został ograbiony z Oskara :disgust:

Poprzednia strona

Powrót do Oglądamy!

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość