Strona 51 z 51

PostNapisane: 15 grudnia 2021, o 21:59
przez Liberty
Fringilla napisał(a):Ogólnie nie rozumiem tych uśmieszków, słuchałam Big Bang od zarania ich kariery i się nie kryłam, więc cóż dziwnego jest w BTS :lol:
(jak bardzo podpadnę fankom, jeśli napiszę, że widzę multum podobieństw na każdej płaszczyźnie? ;)

PS Przy czym ja ich nadal nie odóżniam na dłuższą metę :niepewny: no może oprócz RM.

Korpo mają w głowach forsę... serio, bycie komercyjnym artystą jest co najmniej... trudne ;)


Wiem że słuchasz różnych rzeczy ale jakoś myślałam, że BTS to jednak nie Twoja bajka ;) I nie podpadasz. W Korei mają taki recykling wszystkiego, że można robić długaśne zestawienia od np. kto w podobny sposób przypiął agrafkę, po kto ma podobną choreografię/piosenkę.

Ja odróżniam wszystkich i wszystkich lubię, ale faktycznie RM na początku wybijał mi się głosem. Albo tak wyszło bo najpierw sporo słuchałam kawałków gdzie najwięcej było RM, Suga i Hobiego.
W garniturkach wszyscy ładni, nawet w tych dziwnych od LV :facepalm:

Ja wiem, żę korpo ma tylko dolce przed oczami i dlatego nie rozumiem ich polityki. Solowe kawałki BTS to żyła złota. Tae czytałby listę zakupów i to by się sprzedawało. Jungkook potroił? sprzedaż "Falling" Styles'a ale czy sam coś na tym coverze zarobił to pewnie zagadka. A ten człowiek jest w stanie sprzedać wszystko nawet się nie starając. Jimin też bije rekordy. Ale ich solowe projekty są tylko w zapowiedziach. Niezrozumiała polityka przepuszczania kasy.

PostNapisane: 15 grudnia 2021, o 22:24
przez Fringilla
Jednak pozwalanie na solowe kariery to trochę popuszczanie cugli, a tu długoterminowo kontrola lepiej stabilizuje finanse niż pozwolenie na rozwój i eksperymenty... W dodatku "w grupie" się chłopcy wzajemnie kontrolują ku wspólnemu celowi (np. spójny wizerunek i mocne zgranie - BTS mocno na tym jedzie - tudzież jechać się doradza - wedle mego wrażenia), a jak się indywidualnie zaczną spełniać... lub rany no szukać... :hyhy:
bedzie trzymanie za dziób póki mogą...

Cyrkulacja - jasne :P ale jednak mam wrażenie, że różnica koncepcyjno-wizualna między pokoleniem BigBang (debiut 2006) a BTS (debiut 2013) jest mniejsza niż między BigBang a choćby SHINWA (debiut 1998). Ba, ścieżka jest podobna... od chłopaków w dresach (wiem, przesadzam) po landrynkowe swetry merino (które sobie wysoce cenię :P

PS RMa to serio wyłowiłam na konfach - skupienie przy notowaniu pytań dziennikarzy... aż musiałam sprawdzić, co oglądam, jakiś merger na C-levelu :lol: jakby trzymał wszystkich w pionie :D

Ja mam serio fazy muzyczne bardzo różne, które po przeminięciu szokują mnie samą :P

PostNapisane: 16 grudnia 2021, o 21:38
przez Liberty
Podobieństwo do BigBang może wynikać z tego, że co najmniej kilku członków BTS jest jego fanami, nawet chodzili na jego koncerty. Też lubię sweterki. I płaszczyki.
RM osiągną szczyt bycia bossem w ostatnim wywiadzie z Cordenem. Było ze skryptu ale i tak zmusił go do przeprosin aż się biedaczek skręcał :hyhy: Król zachowań pasywno-agresywnych :padam:

PostNapisane: 16 grudnia 2021, o 21:57
przez Fringilla
Tak, ale też obie grupy powstały po Wielkim Przełomie Wizualno-Estetycznym lat 00. :hyhy:
Znaczy: trochę jednak dziwnie się czuję z tak wielkim podobieństwem... uniwrałowka komercyjnego kpopu troszkę... martwi, jeśli nie widać eksperymentowania.

PostNapisane: 16 grudnia 2021, o 23:02
przez LiaMort
Liberty napisał(a):Podobieństwo do BigBang może wynikać z tego, że co najmniej kilku członków BTS jest jego fanami, nawet chodzili na jego koncerty. Też lubię sweterki. I płaszczyki.
RM osiągną szczyt bycia bossem w ostatnim wywiadzie z Cordenem. Było ze skryptu ale i tak zmusił go do przeprosin aż się biedaczek skręcał :hyhy: Król zachowań pasywno-agresywnych :padam:

Jego savage momenty są najlepsze. Jak to było "przyjmujemy twoje przeorosiny", a on wcale nie przepraszał. :hyhy:

PostNapisane: 17 grudnia 2021, o 07:40
przez szuwarek
mnie spotify pokazał podsumowanie roku ... jestem do bólu eklektyczna. od kpopu, przez klasyke i metal do rapu. choć przyznaję, ze wielu utworów słucham z ciekawości, nie zostaja ze mną na playlistach.
w kpop jakos nie umiem wejść. choć w tym roku na ama jak wystąpili NKOTB - o rany! nie byłam ich fanka ale wspomnienia z podstawówki wróciły (lata 80-te!!).
wielu moich znajomych krytykuje metroseksualny wygląd b-bandów ale sorki - jestem tak stara że pamiętam lata 80-te i bardziej wymalowanych i wystylizowanych facetów niż kobiety, :hihi: wszystko wraca :czeka:

PostNapisane: 17 grudnia 2021, o 11:24
przez Fringilla
Kurcze, nie przepadam za Cordenem, musiałabym znaleźć (znoszę go tylko w Petter Rabbit :hyhy:

A ja nie jestem tak stara, aby pamiętać lata 30.... lub 50. ... lub 70. ... ;) więc spoko, tyle tam mitu "szorstkiej surowej męskości w kulturze" :hyhy:

Te listy spotifaja to... no...

PostNapisane: 26 stycznia 2022, o 10:31
przez kahahaha
Ja jestem stara pod względem muzycznym słucham tego co mi wpada w ucho, kpop jakoś nie wchodzi :hihi:

A to uwielbiam :-D Sting i Melody Gardot - Little something


edit. nie wiem czemu nie chce się załącznik dodać :niepewny:

edit moderatorski: tak, z https usuwamy tylko "s".

PostNapisane: 26 stycznia 2022, o 12:26
przez kejti
kahahaha zawsze musisz usunąć "s" z http"s" ;)

a nuta cudna :bigeyes:

PostNapisane: 26 stycznia 2022, o 12:27
przez gosiurka
Znam i również bardzo lubię :beauty:


PostNapisane: 26 stycznia 2022, o 13:38
przez szuwarek
dobra, ogarnęłam sie troche z Kpopoem i w sumie zgadzam sie z Frin - nie pozwolą BTS na solówki to to w przypadku wielu zachodnich boysbandów przyczyniło się do rozpadu. a to jest teraz nie na rękę - zarabiają miliony, głoszą chwałę Korei..
co do rozróżniania ja ich rozróżniam ale nie umiem przypisać imion poza RM i V bo proste :-)
i widzę cudowny schemat: musi być ten wesoły, ten ładny, ten zagubiony, ten męski i ten trzymający wszystkich w pionie itd. od czasów NKOTB :hihi:
poza tym jestem pełna podziwu dla wytwórni jak oni maskują randki, partnerów i prywatne życie. Bo nikt mi nie wmówi, że tego nie ma. To tez mam analogie do pierwszych boysbandów...
i cały ten system treningów i selekcji - matko jak w Chinach sportowców..

w ogóle dziwny ten świat :mysli:

PostNapisane: 26 stycznia 2022, o 20:16
przez Fringilla
Jako dzieciak byłam mega fanką Stinga ^_^ (wszystko przez MTV i Fields of Gold i If I Ever Lose My Faith in You) i byłam na jego pierwszych 3 koncertach w PL.
Trochę się zaczęłam rozmijać muzycznie po Mercury Falling, ale wciąż cenię za warsztat i głos (i takie eksperymenty jak If on a Winter's Night...) - po prostu zawsze się go dobrze słucha ;)

Przy okazji: jednym z najlepszych seriali fantastycznych YA ubiegłego roku było Arcane - polecam - i tam właśnie wylądował też kolaborat Stinga:


***
No więc etycznie muzyczna produkcja w Korei... trzymam kciuki, że sami wykonawcy, twórcy i cała ekipa wokół razem z fanami wymusza jednak pozytywne zmiany w podejściu do warunków pracy i wynagrodzeń... To nie Chiny jeszcze, ale...

od czasów NKOTB

ba, wcześniej :lol:
(no i dlatego 5 to minimum)

PS Nie jestem mega fanką wykorzystywania zwierząt w rozrywce, bo trudno utrzymywać pozytywne standardy i przekaz czasami "zwierz to nie zabawka" ale ekipy kpopowe oceniam za pomocą bazfidowych "wywiad w trakcie zabawy ze szczeniętami" :]
(i dlatego zawsze będę mieć słabość do Monsta X) :hyhy:


PostNapisane: 27 stycznia 2022, o 11:02
przez kahahaha
kahahaha napisał(a):
edit moderatorski: tak, z https usuwamy tylko "s".
:padam:

kejti napisał(a):zawsze musisz usunąć "s" z http"s"
:padam: :*

szuwarek napisał(a):i cały ten system treningów i selekcji - matko jak w Chinach sportowców..
mnie przeraża ilość depresji i zrytej psychiki, jak mi czasem córka opowiada jakie dramy się w tym świecie dzieją :ohlala:

Fringilla napisał(a):Jako dzieciak byłam mega fanką Stinga
ja lubię jego głos i piosenki :)

Fringilla napisał(a):jednym z najlepszych seriali fantastycznych YA ubiegłego roku było Arcane - polecam - i tam właśnie wylądował też kolaborat Stinga:
:padam: obejrzę :-D

PostNapisane: 27 stycznia 2022, o 13:45
przez kejti
szuwarek napisał(a):poza tym jestem pełna podziwu dla wytwórni jak oni maskują randki, partnerów i prywatne życie. Bo nikt mi nie wmówi, że tego nie ma. To tez mam analogie do pierwszych boysbandów...
i cały ten system treningów i selekcji - matko jak w Chinach sportowców..

w ogóle dziwny ten świat :mysli:

troszkę z innej beczki ale odnośnie szkół, Japonia, Chiny, Korea - dziwny świat ale mnie fascynuje, wyobrażasz sobie u nas jakieś obowiązkowe kółka?
ja nadal mam żal do szkół za słabe przygotowanie odnośnie zawodu itp. Mieliśmy w gimnazjum i liceum godzine gadania odnośnie przyszłości i ledwo pare minut facet poświęcił na pytania, kompletna klapa...

Arcane mam w planie cały czas bo słyszałam, że warto :smile:

edit: przyznam bez bicia, że Sting'a nigdy nie słuchałam, tylko coś tam się obiło o uszy że taki ktoś istnieje - nadrabiam :smile:
i właśnie trafiłam na "Shape of my heart" znam ze słuchu, z filmów :mysli:
ok, "Englishman in New York" też znam :hihi:

PostNapisane: 27 stycznia 2022, o 14:16
przez szuwarek
ewidentnie V i ten w środku żyli w tym wywiadzie w swoim świecie ze szczeniakiem :hihi:
Biorąc pod uwagę totalnie centralne sterowanie wszystkim w Korei to szybko chyba zmiany nie nastąpią. za dużo na tym zarabiają i jednak pełna kontrola to kontrola.

Dla mnie ten świat tez jest ciekawy, mamy przecież totalnie inne korzenie kulturowe i historyczne. jednak ten wymuszony celibat, żeby fanki mogły śnić o idolu jest dla mnie chory. Zachód to przerabiał, jedną z ofiar takiego systemu jest Brittney. IMHO to nie buduje zdrowych relacji nawet jeśli się z kimś spotykają w tajemnicy. Ale wiecie, ja mam 45 lat i znacznie inaczej patrzę na to niż zapewne 30 lat temu. Tak jak i sporcie, gdzie walka toczy sie o naprawdę wielkie pieniądze - ktoś odnosi korzyści i nie odpuści.

u mnie Mąż jest fanem takich smutasów jak Sting :hihi: :hyhy: ja wolałam cos mocniejszego, chociaż dalej jestem fanką BritPopu:-)

PostNapisane: 27 stycznia 2022, o 14:24
przez kejti
aż tak to się chyba w tą kulturę nie wgłębiałam :hihi:

a no właśnie się okazało, że jednak sporo piosenek Sting'a znam :facepalm:
ja tam różnie słucham, jedynie unikam hip hopu, rapu i techno :P

PostNapisane: 27 stycznia 2022, o 23:31
przez Fringilla
Sting był wszędzie swego czasu, taki... hm...
Duet z Claptonem do Zabójczej Broni It's Probably Me tez powinno być znane...
A jego hit z Police Every Breath You Take... uf, dopiero od ponad dekady przestał być puszczany jako romantyczna piosenka :P
Message in the Bottle...
No i jeszcze pop-punk Roxanne (zaliczył powrót m.in. z okazji Moulin Rouge 20 lat później :lol:

Skala Bono z U2. Na szczęście poszedł ciut inną ścieżką.

***

Ja nastrojowo trzymam się tego aktualnie ;)



PS
kahahaha napisał(a): mnie przeraża ilość depresji i zrytej psychiki, jak mi czasem córka opowiada jakie dramy się w tym świecie dzieją :ohlala:

No więc to ten element psujący jednak trochę przyjemność...
kejti napisał(a):troszkę z innej beczki ale odnośnie szkół, Japonia, Chiny, Korea - dziwny świat ale mnie fascynuje, wyobrażasz sobie u nas jakieś obowiązkowe kółka?
ja nadal mam żal do szkół za słabe przygotowanie odnośnie zawodu itp. Mieliśmy w gimnazjum i liceum godzine gadania odnośnie przyszłości i ledwo pare minut facet poświęcił na pytania, kompletna klapa...

Hm... Pamiętam, ile było narzekania na szkołę lat 90. ale... no... pod tym względem jest wręcz zaskakująco gorzej.
My mieliśmy spotkania z doradcami już w 4 klasie podstawówki. A w 5. to przewodniczący klasy musiał samodzielnie je organizować "w ramach treningu". Ale to anegdotyczny przykład mocno...

PostNapisane: 28 stycznia 2022, o 07:54
przez szuwarek
Myślę, że teraz takim grupom czy solistom jest trudniej. jest hejt w internecie. Przeraza mnie skala zawłaszczania idoli przez fanki. Teraz członkowie jakiejś grupy są chorzy i są atakowani że jak mogli itd.. Wszędzie może cie spotkać fan z komórka i nagrać. Każda informacja w sekundę obiega świat. Z punktu widzenia wytwórni to żyła złota , dla tych artystów.. cóż. Bardziej niz kiedyś musza ciągle uważać, byc w tych swoich rolach. Oczywiście, można powiedzieć, że tego chcieli. za tym idzie wielkaaaaa kasa.
Nie twierdze, że to nowość, historia muzyki składa sie z samych takich historii. teraz jednak skala, zasięg, media IMHO bardziej to podkręcają, ale chyba też fani są jakby gorsi. Bardziej roszczeniowi. Wytwórnie im to daja, kręcą ciągle jakieś reality show, wpuszczają coraz bardziej. O ile Europa mocno jednak trzyma poziom, stany różnie, lepiej jest w ostatnich czasach bo było źle to w Korei czy Chinach jest pełna kontrola.
Fringilla napisał(a):Sting był wszędzie swego czasu, taki... hm...
A jego hit z Police Every Breath You Take... uf, dopiero od ponad dekady przestał być puszczany jako romantyczna piosenka :P

O tak, Sting kiedyś wyskakiwał z każdego pudełka :hyhy: Ja go wole z czasów The Police. Boszsz romantyczna piosenka :facepalm:
Fringilla napisał(a):Skala Bono z U2. Na szczęście poszedł ciut inną ścieżką.

a propos to niektórzy puszczają "one" jako piosenkę o miłości :facepalm:
hej, ja jestem big fan U2! na wszystkich koncertach byłam i to były naprawdę jedne z najlepszych jakie widziałam i słyszałam.
Teraz świętowałam 30 lat Achtung Baby a w pracy mam ludzi młodszych od tej płyty :rotfl:
Drugi mój odskok to Depeche Mode :hyhy:

PostNapisane: 29 stycznia 2022, o 19:15
przez Fringilla
szuwarek napisał(a):Nie twierdze, że to nowość, historia muzyki składa sie z samych takich historii. teraz jednak skala, zasięg, media IMHO bardziej to podkręcają, ale chyba też fani są jakby gorsi. Bardziej roszczeniowi. Wytwórnie im to daja, kręcą ciągle jakieś reality show, wpuszczają coraz bardziej. O ile Europa mocno jednak trzyma poziom, stany różnie, lepiej jest w ostatnich czasach bo było źle to w Korei czy Chinach jest pełna kontrola.


Tu jednak podstawową winę ponoszą media - to one często dają i napędzają tę najbardziej toksyczną część - mniejszość - fandomową/fanowską i utwierdzają mocno pewne zachowania, często wbrew oddolnym inicjatywom.

a propos to niektórzy puszczają "one" jako piosenkę o miłości :facepalm:

No więc... :rotfl:

hej, ja jestem big fan U2! na wszystkich koncertach byłam i to były naprawdę jedne z najlepszych jakie widziałam i słyszałam.
Teraz świętowałam 30 lat Achtung Baby a w pracy mam ludzi młodszych od tej płyty :rotfl:
Drugi mój odskok to Depeche Mode :hyhy:

Oba w wydaniach lat 90. :lol:
Na U2 byłam raz po All that You Can't Leave Behind, bo to był zestaw ważny dla mnie na koniec liceum ;)